Architekci: Aleksandra Witeczek, Kamila Cieśla, Paweł Dusza i Marcin Spyra postanowili podjąć zabawę robienia zdjęć przedstawiających stare, opuszczone kopalnie i huty. Wystawa tych nietypowych i, zdawać by się mogło, antyestetycznych prac jest początkiem długofalowego założenia, że obiekty tego rodzaju warte są promocji, gdyż mogą zostać powtórnie zagospodarowane w całkowicie niekonwencjonalny sposób. Przykładem niech będzie sama Galeria Szyb Wilson. Tematyka wystawy współgrała więc jak najbardziej z miejscem, w którym się odbywała. Twórcy fotografii starali się poprzez swoja sztukę namówić mieszkańców Śląska do podejmowania działań mających na celu wskrzeszanie starych, zaniedbanych budynków, które są tak liczne na terenie Katowic i pobliskich miast... W sposób szczególny przypomniano stary Katowicki dworzec, gdzie można by przecież ulokować luksusowe biura, kawiarnie, sklepy... A obecnie nie mieści się tam właściwie nic.
„Piękno w brzydocie” Miało również uświadomić społeczeństwu jak bardzo, nie dbając o naszą spuściznę (chociażby poprzemysłową), dajemy się zaślepić przez „nowoczesne” budownictwo. W mieście, w którym powstają takie budynki jak kompletnie skłócony z klimatem Katowic wieżowiec Altus, depcze się perły architektoniczne, dotknięte co prawda znakami czasu, ale jakże urocze. Na zakończenie wieczoru wyświetlono dwa filmy nakręcone przez Studentów ASP w Katowicach: „Ożywienie” Pawła Szeibela i „Procesion” Szymona Gdowicza.
Agencja Interaktywna
Realizacja webpro.pl
Copyright Galeria Szyb Wilson. Wszelkie prawa zastrzeżone