Z głębokim smutkiem żegnamy człowieka, który całe swoje życie poświęcił innym
Zmarł Johann Bros. Dla wielu był nie tylko szefem, lecz również mentorem, współpracownikiem, przyjacielem. Dla najbliższych – kochającym mężem i ojcem. Dla lokalnej społeczności – kimś, na kogo zawsze można było liczyć.
Jego życie było historią konsekwencji, odwagi i działania. Po wyjeździe z Polski w czasach komunizmu zdobył wykształcenie kupieckie i doświadczenie zawodowe w Hamburgu. Gdy wrócił na Śląsk, nie szukał łatwej drogi. Skupił się na odbudowie miejsc zapomnianych, zrujnowanych i zaniedbanych. Był jednym z pierwszych, którzy dostrzegli potencjał w przestrzeniach poprzemysłowych i tchnęli w nie nowe życie.
Z jego inicjatywy powstały takie miejsca jak Galeria Szyb Wilson i odrestaurowany Browar Mokrskich. Nie były to tylko budynki. Stały się przestrzeniami, które zbliżały ludzi, umożliwiały rozwój, dawały nadzieję. Są otwarte dla dzieci, młodzieży, rodzin w trudnej sytuacji, osób bezrobotnych, twórców, a także dla tych, którzy po prostu potrzebują drugiej szansy.
Johann Bros wiedział, że działalność gospodarcza może i powinna iść w parze z odpowiedzialnością społeczną. Wspierał rozwój edukacji zawodowej, fundował nagrody dla uczniów, organizował zajęcia wakacyjne dla dzieci, które nie miały szans na wyjazdy. Wspomagał działania terapeutyczne i resocjalizacyjne poprzez sztukę i kulturę. Promował twórczość osób z niepełnosprawnością i wspierał młodych artystów.
Informację o jego odejściu przekazujemy dopiero teraz, zgodnie z jego życzeniem. Pogrzeb odbył się w gronie najbliższych. Johann Bros chciał, by pamięć o nim żyła w tym, co trwałe i wartościowe – w dziełach, które stworzył, w relacjach, które budował, w dobru, które pozostawił.
Choć nie ma go już z nami, pozostał w miejscach, które odnowił i które ożywił. W ludziach, których wspierał.
W wartościach, które przekazywał swoim życiem.